O tym, że każdy powinien znać języki obce, aby móc poradzić sobie na rynku pracy mówi się od lat. Już współcześni trzydziestolatkowie mieli możliwość nauki języków w przedszkolach, kiedy ukończyli kilka lat. Najczęściej była to nauka języka angielskiego polegająca głównie na zabawie. Obecni rodzice o wiele szybciej zaczynają uczyć swoje dzieci języków obcych, ponieważ niektóre szkoły językowe oferują zajęcia już od czwartego miesiąca życia. Oczywiście, takie zajęcia to raczej zabawa z dzieckiem i kontakt z językiem, jednak decyduje się na nie coraz większa grupa młodych rodziców.
Kilkuletnie dzieci najczęściej uczą się języka angielskiego w przedszkolu, a niektórzy rodzice zapisują je na kursy językowe również do szkół prywatnych. Jest to oczywiście doskonałe rozwiązanie, ponieważ nauka języka angielskiego u takich dzieci to przede wszystkim mnóstwo zabawy i radości. Dziecko musi jednak samo chcieć uczestniczyć w takich zajęciach i być z nich zadowolone. Nie powinno się bowiem zmuszać kilkulatka do uczestnictwa w zajęciach, które są dla niego męczące.
Z czasem, kiedy dziecko idzie do szkoły, nauka języka angielskiego jest już jego obowiązkiem. Najczęściej dzieci znają jednak podstawy języka i niektóre z nich bardzo się nudzą w szkolnej ławce. Większość rodziców wysyła swoje dzieci w wieku szkolnym na prywatne lekcje języka obcego lub na kurs w szkole językowej, aby poznawało angielski na znacznie wyższym poziomie. Alternatywą może okazać się – https://ellalanguage.com/pl/. Niekiedy dzieci mają możliwość nauki nawet dwóch różnych języków obcych.
